Znam
cię dobrze, lepiej niż siebie samego,
Jesteś
ogniem, wodą, powietrzem, ziemią, horyzontem, ~ O.S.T.R & Hades
– Ona i ja
Magda
pokręciła głową słuchając opowieści swojej teściowej. Nie
spodziewała się, że odwiedziny Michała w towarzystwie Klary tak
się skończą. Wiedziała oczywiście, że jego tata bardzo
uwielbiał Aśkę, ale to przeszło jej najśmielsze pomysły.
- A
co na to Klara?
- Zgubiła się. Widać było, że to co
powiedział jej Janek zabolało. Odwróciła się na pięcie i po
prostu wyszła – wyjaśniła
- Na to Michał ruszył za nią.
Ale po pół godzinie wrócił sam oznajmiając, że Klara wraca do
domu. A mój mąż z ulgą stwierdził, że w końcu. Zupełnie go
nie rozumiem – wyjaśniła pani Jurecka. Nie ukrywała, że była
wściekła na swojego męża. Miała nadzieję, że przynajmniej
zaakceptuje Klarę. Wiedziała doskonale przecież, że Joanna jest
dla jego męża najlepszą synową. I to czy nadal jest żoną
Michała czy nie. Wiedziała, że są dalej w kontakcie i to dobrym
kontakcie.
- I został?
- Został, żeby to z ojcem wyjaśnić.
Ale zrobiła się z tego jeszcze większa afera. W życiu nie
słyszałam, żeby on się tak darł na Michała i na odwrót –
mruknęła. Jurecka westchnęła. Jak się udało im uporać z
Trenerem pojawia się jego tata. Ci to w życiu lekko nie mają.
Zagryzła wargę. Powinna zadzwonić do Wentówny i od niej się
czegoś dowiedzieć. Jednakże skąd mogła wiedzieć, że wróci do
domu już następnego dnia. Gdy tylko skończyła rozmawiać z
teściową, zapewniając, że przez Bartka przerwę w rozgrywkach
pojawią się w domu.
~*~
Blondynka uniosła wzrok znad kartek i
spojrzała na telefon. A niech sobie dzwoni! Niech się trzymają od
niej z daleka. Zacisnęła wnętrze polików.
- Ale na Magdzie
też będzie się to odbijać? - pani Iwona spojrzała na nią
stawiając koło telefonu, kubek z herbatą.
- Co?
- Nic, ale
powinnaś odebrać – wyjaśniła. Wiedziała doskonale czemu Klara
przedwczoraj rano stanęła w drzwiach. Nie mówiła nic ale po niej
było widać, że pod Poznaniem coś się stało. Nie wiedziała co,
dopóki nie wypluła z siebie całej złości, frustracji i żalu.
Najbardziej była wściekła na Michała. Bo Klara wróciła sama.
Nie wiedziała co nim kierowało.
- Halo – burknęła blondynka
mając dosyć, świdrującego spojrzenia swojej mamy. Może miała z
jednej strony rację. Nie powinna na Magdzie odreagowywać złości.
- A to już wiesz – syknęła – Miło z jej strony
-
Klara no przynajmniej ty przestań – Magda zacisnęła pięści ze
złości.
- Ale co ja robię?
- Mów lepiej gdzie jest Michał
– Jurecka usiadła na kanapie i zerknęła na Bartka, który zajęty
był laptopem.
- A co mnie to obchodzi? Najpewniej został w domu
– mruknęła. Czuła palącą złość w sobie i coś ją chwytało
za gardło. Czuła się okropnie upokorzona. Nawet własny ojciec nie
rzucił w jej stronę takich złośliwości.
- To jak ty wróciłaś
do domu?
-
Pociągiem. Wiesz co to jest?! - warknęła.
- Co się z tobą
stało?
- Nic. Po prostu nie mam ochoty opowiadać jak to było u
teściów. I z łaski swojej daj mi spokój
- Kawa. I to na
twojej przerwie będę w klubie – mruknęła i rozłączyła się.
Blondynka westchnęła opierając głowę na rękach. Spojrzała w
klawiaturę komputera. Miała ich wszystkich dosyć. Michała za to,
że został. Magdy za wciskanie nosa na chama, mamy i taty za ten
obrzydliwy optymizm. Chciała zostać sama. Chciała po prostu
ochłonąć. Wczoraj wściekła chodziła i warczała na wszystkich.
Dzisiaj chciała ochłonąć. Usłyszała jak jej mama wstaje. Jej
ciche kroki zniknęły w kantorze. Podniosła wzrok i zerknęła na
Jureckiego. Ledwo widać go było spoza wielkiego bukietu, który
przyciągnął ze sobą. Uniosła brew.
- Jeszcze ty mi jesteś
potrzebny – burknęła wstając
- Przepraszam za mojego tatę –
oznajmił. Parsknęła śmiechem. Albo nie wiedział, albo uważał
to za naturalne.
- Tylko tyle?
- Co?
- A czyli ta creepy
podróż polskimi kolejami to moja nauczka?
- Kochanie... - minął
blat. Skrzyżowała ręce na piersiach. Zerknął na nią w
skupieniu.
- Sam nie wiedziałem, że mój tata aż tak zareaguje
na twój widok. Zresztą uważam, że to nie chodzi o ciebie
tylko...
- Tak, nie jestem Asią. Jak mi przykro – jej jadowita
złośliwość aż go przerażała. Odsunęła się powoli od niego.
- Jednak czego ja się spodziewałam? Że ktoś mi anoreksję
zarzuci – dodała. Chciał parsknąć śmiechem, ale wiedział, że
to ją po prostu rozwścieczy. Sam był wściekły na własnego ojca.
Za to co powiedział. Ale jakoś jego opinią się nie przejmował.
Skoro tak mu przeszkadza obecność Klary nie pojawią się tam.
Spojrzał na nią. Oddychała powoli.
- Dla mnie jakoś nie
jesteś za chuda. Można rzec, że idealna – objął ją ostrożnie.
Westchnęła zaciskając palce na jego kurtce. Może mieli rację. To
tylko odwiedziny, zapowiedź. Czym ona się przejmuje? Nie wiedziała.
Jednak z drugiej strony dlaczego wszystko musi robić im pod górę?
Jak nie jej tata, to jego. I tak w pieprzone kółko.
- I skoro
jemu tak to bardzo przeszkadzało, to zapewniam, że nigdy więcej
cie nie zaciągnę tam – dodał. Wcisnęła się mocniej w niego.
Bo to jakaś pieprzona paranoja jest. Przycisnął polik do jej
głowy.
~*~
Kobieta pokręciła głową zerkając na męża. Od
wyjazdu swojego syna chodził wściekły. A ona nie rozumiała tego.
- Nie łatwiej byłoby ci zrozumieć, że Michał znowu jest
szczęśliwy?
- Z tym wieszakiem? - mruknął znad gazety.
-
Janek! - straciła cierpliwość – Nie możesz zrozumieć, że twój
opór mało w tej sprawie znaczy? Michał podjął decyzję i nie
zmieni Klary tylko i dlatego, że jego ojciec...
- Kochanie, chyba
coś się minęliśmy – wpadł w jej słowo zerkając na kobietę,
która siedziała na kanapie i kończyła kolejną krzyżówkę
-
Zacznijmy od tego po co on się tu pojawił. Po drugie w czym ona
jest lepsza od Asi. A po trzecie jakim prawem wmieszała się w ich
życie?
- Słucham?! - ostatnie pytanie zbiło ją z tropu
zupełnie.
- No bo przecież z Asią byli szczęśliwi –
zaczął
- Czekaj, czekaj. Uważasz, że to Klara jest winna
rozpadowi małżeństwa Michała z Aśką? - aż ją coś ścisnęło.
Skąd się taki absurd zrodził w głowie jej męża? Parsknęła
śmiechem widząc pewność w oczach mężczyzny. Odchyliła się do
tyłu.
- No ja nie wyrobię z tobą – podniosła się i
zaśmiewając przeszła do kuchni. Najlepszy dowcip zaserwował jej
własny mąż. Czy może już tak źle z nim jest, że nie kojarzy
faktów? Nie mogła tego zinterpretować. Nie mogła nic powiedzieć.
Swoiście zabrakło jej argumentów. Chichotała jeszcze kilka minut
nim spokojnie zajęła się sprzątaniem. Sama nie wiedziała
dlaczego dalej poleruje idealnie wyczyszczone kafelki, kuchenkę i
blaty. Może chciała znowu odciągnąć się czymś od problemów?
Nie wiedziała jak to zinterpretować. Bo to jakaś dziwna paranoja
się z tego zrobiła.
~*~
Magda uniosła wzrok na Klarę. Ta
zdawkowo zdała jej relację o pobycie w Kościanach. Jurecka
wywróciła oczami.
- Zabije Michała – burknęła
- A jego
za co? - Wentówna uniosła brew.
- Że został
- Nie, no to
już mamy wyjaśnione – rzuciła wpatrując się w kubek. Była
nadal wściekła. Ale nie na Michała dlatego, że wróciła sama.
Ale dlatego, że tak naciskał na nią mówiąc jak fajnie będą. W
końcu jego rodzice są tak spoko jak on sam. Oczywiście, że
naciągał to wszystko. Ale w końcu się zgodziła. I jak wyszło?
Tak jak zawsze.
-----------------------------------------------
Ja to zołza jestem, co?! Ale co mi tam :)
Właśnie zauważyłam, że powolutku zbliżamy sie do końca!
Mam nogę w stabilizatorze a do tego zaklepałam sobie bilety na D2!
I am fucking amazing!
Ano zołza! I to okropna!
OdpowiedzUsuńByłam pewna, że tata Michała zareaguję na nową partnerkę syna, tak samo jak jego żona, a tu taka surprise! Kompletnie nie rozumiem Janka. Jego syn jest szczęśliwy, a on robi aferę, bo Klara rzekomo jest wieszakiem?! To chyba jakieś żarty. Jak można porównywać ją do Aśki? I zwalać na nią winę o rozpad małżeństwa Dzidziusia. Paranoja, istna paranoja. Współczuję im, bo wciąż mają pod górkę, ale najważniejsze, że potrafią przeciwstawić się wszystkim przeciwnością losu.
Całuję :*
Kurcze ci to ciągle podgórę mają. Jak nie trener to teraz tatko Michała. Oby też dał się ugłaskać. Myślę, że gdyby Klara wiedziała, czemu Michał został to by inaczej zareagowała. Potrzeba tu rozmowy o ile ona będzie chciała gadać, a powinna. No, już myślałam, że dłużej będzie się na niego wściekać – ale na szczęście nie :D Jego ojciec jest (tu wypikać). Z teściem to będzie kiepsko. Oby jakoś mu się odmieniło. Czekam na ciąg dalszy. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńEhh, oni to mają ciężkie życie... niestety ;/ Nie spodziewałam się aż takiej reakcji ojca Michała ;o No nic.. mam nadzieję, że wszystko między nimi się ułoży i będzie OKEJ:)
OdpowiedzUsuń+ Jeśli jeszcze czytasz, too.. http://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/21-rozdzial/ - ZAPRASZAM NA 21 ROZDZIAŁ! :D
Pzdr :3
/sorry za spam/:*
OdpowiedzUsuńhttp://gemsetmeczjanowicz9.blog.pl/22-rozdzial/ zapraszam ;]