piątek, 28 czerwca 2013

Rozdział 11. 'Nie ma czym oddychać'

'...Chodź tu. Każdy może się pogubić.
                                                     W środku jestem dalej tym, kim byłem....' ~Pokahontaz – Nie ma czym oddychać




Magda spojrzała na nią gdy weszła do kawiarni. Jurecka widząc jej szeroki uśmiech uniosła brew.
- Tfuu... Śmierdzisz facetem na kilometr – oznajmiła całując jej polik. Klara roześmiała się w głos siadając.
- Od razu na kilometr – mruknęła. Magda czekała aż Wentówna powie jej wszystko. Obok nich pojawiła się kelnerka. Złożyły zamówienie i czekały aż młoda osoba odejdzie by móc w spokoju wrócić do konwersacji.
- No więc? - Jurecka była bardzo niecierpliwa. Musiała mieć wszystko pod kontrolą. Inaczej dostawała szału i była namolna.
-No z Michałem postanowiliśmy sobie dać szansę – mruknęła Wentówna. Magda pisnęła z zaskoczeniem i rzuciła się na dziewczynę. Klara roześmiała się w głos czując jak tonie w uścisku koleżanki.
- Jezu wreszcie – oznajmiła co wprawiło Klarę w osłupienie. Uniosła brew.
- Bo ja nie mogłam na to patrzeć. Każde z was chciało, ale przecież co powie druga strona – wyjaśniła. Wentówna zaśmiała się cicho. Nie mogła uwierzyć, że tak to wyglądało. Że nie potrafili się oboje zdecydować. Nie wiedziała co czuje Michał, jak na to patrzy. A teraz? Nie mogła uwierzyć, że go ma. Może nie oficjalnie. Ale jednak ma. Nie może postawić go przed rodzicami i powiedzieć o co chodzi. Mama jak mama, a tata to już głębsza sprawa. Wiedziała, że wpadnie w szał. Od zawsze nie ukrywał tej niechęci widząc ją w towarzystwie jakichkolwiek zawodników.
                                ~*~
Bartek uniósł brew przypatrując się bratu. Młodszy Jurecki zerknął na telefon ściągając brwi. Po chwili szeroki uśmiech wkroczył na jego twarz. Czując badawcze spojrzenie brata, podniósł wzrok.
- O co ci chodzi?
- Chyba tobie – starszy Jurecki otworzył drzwi widząc jak Michał podnosi się. Ruszyli do wyjścia. Trening zakończył się kilka chwil temu. Dzisiaj o dziwo to Dzidziuś był po stronie tych, którzy negowali przedłużenie sesji. Wprawiło to w osłupienie kilku zawodników. Ale nie drążyli tematu. Michałowi po prostu się odwidziało. Na korytarzu spotkali Grzesia Tkaczyka w towarzystwie Klary. Blondynka uśmiechnęła się szeroko widząc braci.
- Cześć – Michał cmoknął jej polik. Spojrzeli na nich z zaskoczeniem.
- A wam o co chodzi? - Jurecki zerknął na Młodego i swojego brata. Szczypiorniści odwrócili wzrok gwiżdżąc pod nosem.
- Ale co? - zdziwili się. Blondynka minęła ich z rozbawieniem kierując się w kierunku pokoju trenera. Usłyszała tylko jak Grzesiek rzucał się do Michała.
- No staryy... Pochwal się – oznajmił. Zniknęła za rogiem. Podeszła do drzwi i natknęła się na Musę. Chorwat na jej widok uśmiechnął się szeroko.
- Cześć – przytulił ją.
- Jak tam – wysapała czując jak puszcza ją. Żeljko zaśmiał się szeroko.
                                ~*~
Spojrzała na niego z wyrzutem. Brunet uśmiechnął się do niej szeroko.
- Jesteś absolutnie okropny – rzuciła. Roześmiał się w głos obejmując ją ramieniem. Mimo tego wszystkiego potrzebował zwykłej rozmowy z nią. Po prostu miała w sobie takie pokłady ciepła, że musiał zamienić z nią przynajmniej dwa zdania. O tym co myśli i czuje.
- Absolutnie się z tobą nie zgodzę – mruknął obejmując ją w pasie. Roześmiała się.
- Oczywiście, że tak – mruknęła.
- Ale czemu?

- Bo o czym rozmawialiśmy? Że nie będziemy mówić o nas na lewo i prawo – ściągnęła brwi przypatrując mu się z wyrzutem. Pocałował ją.
- Kochanie, oni to nie są na lewo i prawo – mruknął muskając jej polik. Wywróciła oczami. Uniósł brew.
- Ty chyba Grześka nie znasz. To papla jedna i zobaczysz jak łomotać będzie jęzorem na lewo i prawo – oznajmiła. Roześmiał się w głos. Przypatrywała mu się z zaskoczeniem i lekkimi obawami. Puścił ją odchylając się do tyłu. Zaraz spierdzieli się z tej kanapy. A ona sama go nie utrzyma. Był zbyt ciężki. Śmiał się jeszcze krótką chwilę, ale czując jak Klara podnosi się, usiadł. Wlepił w nią kawowe spojrzenie.
- Klarcia – złapał ją za rękę – Nie martw się. Jestem pewny, że Grzesiek nie wypapla nic nikomu – oznajmił wstając. Przyciągnął ją do siebie. Zadrżała czując jak oddechem drażni jej ucho.
- A nawet gdyby komuś chlapnął. Chodzi o to by nie dowiedział się twój tata – szepnął do jej ucha. Zacisnęła palce na jego nadgarstku. Zamknęła oczy czując jak składa na jej szyi delikatny pocałunek.
- To i tak by się dostało do taty – mruknęła skupiając się bardziej na jego dłoniach muskających jej plecy.
- Gadanie – mruknął muskając jej wargi. Zadrżała. Nie cierpiała gdy powoli przesuwał po jej kręgosłupie opuszki. Czuła jak miękną jej kolana. Przymknęła powieki.
- Aale je... - urwała. Oderwał się od niej z niechęcią. Spojrzała na niego z wyrzutem zaciskając palce w jego włosach. Działał na nią. Poza swoistym bezpieczeństwem, czuła z każdym dniem co raz większy pociąg do niego. Nie rozumiała tego co się z nią działo. Czuła się jak zakochana nastolatka. Czuła coś, co nie powinno mieć miejsca.
- Cokolwiek się stanie. Czy się dowie, czy nie i tak sobie, ciebie nie odpuszczę – rzuciła a on spojrzał na nią z uśmiechem. Cmoknął jej czoło. Oplotła jego biodra swoimi nogami. Uśmiechnął się pod nosem.
                                ~*~
Bartek zerknął na nich. Weszli do budynku. Blondynka wyglądała przy nim dosyć skromnie. Ale i oboje w swoim towarzystwie czuli się dosyć swobodnie.
- Bez kitu jaram się wami, jak Magda nowym sezonem Gotowych na wszystko – odparł. Na te słowa Klara z Michałem parsknęli śmiechem a Magda strzeliła swojego męża w głowę. Ten spojrzał na nią z wyrzutem masując swój kark. Uśmiechnęła się szeroko i odwróciła się w kierunku Wentówny, która była pochłonięta żywiołową rozmową z Michałem. Była ciekawa jak to będzie wyglądać. Klara może i jest cicha ale nie pokorna. Zna swoje cele, wie co ma robić i stara się doprowadzić swoje plany do zrealizowania. A Michał był porywczy i arogancki. Jednak jego charakter zdawał się łagodnieć przy niej. Jakby wiedział, że to do niczego dobrego nie prowadzi. A może to ona miała na niego taki wpływ? Może to ona mówiła mu co ma robić? Przypatrywała im się w skupieniu. Niby zgoła odmienni, ale jednak się dogadują. I to jak. Zero sporów, kłótni. Bartek zaskoczony spojrzał na żonę, która uśmiechała się szeroko. On sam był szczęśliwy widząc ich razem. Każde z nich co na sumieniu miało, każde coś przeżyło. A mimo wszystko nie bali się zaufać.
                                ~*~
Brunet zerwał się na równe nogi. Blondynka znowu zaczynała. Od dwu dni ciągle się sprzeczali. I to nie tak, że któreś z nich zaczynało. Oboje mieli coś za uszami.
- Ale o co ci chodzi? - zdziwił się.
- O co? - wywróciła oczami – O to twoje paplanie bez sensu. Zobaczysz, że nikomu to na dobre nie wyjdzie – rzuciła. Prychnął ironicznie. No masz... Bo potwierdził to o co zapytał go Strlek. I oczywiście blondynka zadymę zrobiła gdy byli sami.
- Paplanie bez sensu?! - wytrzeszczył oczy – A co mam powtarzać? Że jednak nie? I wtedy bym się nasłuchał – dodał.
- Nie mam paranoi – odparła z naciskiem na ostatnie słowo. Zaraz go zabije. Był arogantem. Wiedziała już właśnie o co chodzi im wszystkim.
- Nic takiego nie powiedziałem. Ale wiem, że gdybym zaprzeczył też byś się czepiała – oznajmił.
- Nie cierpię cie – wycedziła przez zęby. Widząc jej minę parsknął śmiechem. Uwielbiał to. Gdy się złościła. Bo wtedy była taka... Nieokrzesana i zaskakująca. A ta cała sytuacja właśnie teraz wydała mu się komiczna. Blondynka wytrzeszczyła oczy widząc Jureckiego, który pokładał się ze śmiechu. Michał spojrzał na nią.
- Jesteś dupkiem! - zupełnie straciła cierpliwość i zacisnęła palce w pięści. Wyglądała teraz jak obrażona pięciolatka. Ryknął śmiechem jeszcze bardziej. Usiadł na kanapie i zakrył swoją twarz poduszką. Klara zaczęła psioczyć pod nosem i odwróciła się. Ruszyła do drzwi. Po chwili poczuła jak obejmuje ją w pasie. Pisnęła zaskoczona czując jak jej plecy opierają się o ścianę. Oparł jedną z rąk przy jej głowie. Spojrzał na nią nadal wyraźnie rozbawiony.
- Kochanie – mruknął – Jednak ja pozostaję za tym, żeby niczego nie negować – przesunął opuszkiem palca po jej wargach. Wstrzymała oddech.
- Aale... - zamknął jej usta, pocałunkiem. Jęknęła zaskoczona.
- I właśnie zdałem sobie sprawę, że po prostu uwielbiam gdy się wściekasz – odsunął się od niej rozpinając, jakby od niechcenia, guziki jej koszuli.
- Bo wyglądasz mimo wszyst... - urwał czując jak całuje go. Jej niecierpliwe dłonie właśnie dobrały się do jego bluzy. Wsunął palce w jej włosy. Złośliwości mu nie brakuje, ale Klara potrafiła na to wpłynąć. I dlatego wie, że większość ich sporów właśnie tak będzie się kończyć. Objął ją w pasie i uniósł kilka centymetrów nad ziemią. Poczuł jak swoimi nogami oplata jego biodra. Bezczelnie była rozbawiona jego zachowaniem. Zamknęła oczy czując jak przesuwa powoli swoje usta po jej szyi. Zacisnęła palce na jego ramionach. Od złości do pożądania droga krótka. Jęknęła cicho. A jeśli przestanie ona go zabije. Uwielbiał w niej absolutnie wszystko. To jak się złościła, jak go rozumiała. 

9 komentarzy:

  1. Michał się zmieni, niemalże każdy facet zmienia się pod wpływem kobiety i odwrotnie jest tak samo ;)
    Klaruś, nie denerwuj się tak na Michałka, bo widzisz... śmieje się z Ciebie :D
    Mimo wszystko są bardzo słodcy, no i "jaram się tym, jak Magda nowym sezonem Gotowych na wszystko", że są razem i się kochają :)
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się,że w końcu Klara i Michał są razem;)Oby ich szczęście trwało jak najdłużej a co do Bogdana to może zrozumie,że Klara jest już dużą dziewczynką;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww ! *.* Jaram się, jak pochodnia kiedy o nich czytam ^^ Uwielbiam ich, nawet kiedy się kłócą :) Poza tym, jeśli mają się godzić w taki sposób, to tych kłótni może być jak najwięcej :D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze że są razem. Michał na pewno dla niej się zmieni ;)
    A niech powiedzą Bogdanowi że są parą. On musi to zrozumieć, że jego córka również ma swoje życie ;)
    Czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam na nowy rozdział u Bartmana i Kamili. Kolejne problemy i ucieczka przed odpowiedzialnością. Mam nadzieję, że będzie Wam się podobało i pozostawicie po sobie ślad w komentarzu ;)
    http://sen-o-siatkowce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na trójkę, czyli ''mógłbyś porwać z nią samolot, we dwoje sami, tymczasem leżysz z głową między jej udami'' : http://mysle-ze-nie-wiesz-nawet-czego-chcesz.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu razem! Pasują do siebie naprawdę. I powiedzieli o tym innym. Komentarz Bartka na ich temat był bezbłędny :) Podobał mi się. Oni nawet słodko się kłócą. Dobrana z nich para. Pewnie niedługo dowie się ojciec Klary i może być kiepsko, ale mam nadzieję, że jakoś się z tym pogodzi :) Pozdrawiam i informuję, że u mnie pojawiły się nowe rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  8. kto się czubi, ten się lubi, a tak to już jest, jak się spotkają dwa twarde charaktery :) ja i tak wciąż czekam na reakcję trenera Bogdana ;)

    na poznanskiej siescie nowość. pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam serdecznie na nowe rozdziały o ile jesteś zainteresowana:
    http://milosc-jest-na-wyciagniecie-reki.blogspot.com/
    http://bolesne-wspomnienia.blogspot.com/
    Pozdrawiam, Marcy;)

    OdpowiedzUsuń